Autor |
Wiadomość |
Lucek |
Wysłany: Pon 23:44, 18 Lut 2008 Temat postu: |
|
Nie wiem czy to taki wielki problem z tą pralką, jak piszecie. Wydaje mi się, że to taki raczej problemik. Tragikomiczny. Bo z jednej strony... nie jest fajnie w brudnym chodzić, a z drugiej wydaje się być zabawne. Jak to się tyczy wiersza? |
|
|
VV |
Wysłany: Nie 23:32, 17 Lut 2008 Temat postu: |
|
Ale, żeby nie było, że tylko dwoma wersami się zachwycamy, to trzeba dodać, że cały utwór ciekawy. Wyrażenie "tragiczny komiku" dobrze oddaje ogólną, tragikomiczną myśl wiersza (w ogóle "tragikomiczny" to jedno z moich ulubionych określeń na rzeczywistość). |
|
|
koukounaries |
Wysłany: Nie 21:05, 17 Lut 2008 Temat postu: |
|
one [ost. dwa wersy] są bardzo na czasie. możliwe, że opisują jeden z największych problemów we wszechświecie. co piątek słyszę, że ciuchy nie mieszczą się w pralce, przez co wszyscy chodzą pokrzywieni. czasami jest to temat tygodnia. |
|
|
VV |
Wysłany: Nie 20:51, 17 Lut 2008 Temat postu: |
|
Heh, rozbrajające są ostatnie dwa wersy |
|
|
Lucek |
Wysłany: Nie 15:55, 17 Lut 2008 Temat postu: miłosne odwirowanie i seks na automacie |
|
Brodzisz sobie w życiu
Malutki pajacyku
W swym malutkim zryciu
Tragiczny komiku
Wióry lecą z drzewa
Gdy po jabłko sięga Ewa
Po jabłko Adama
Wygłodniała dama
Podaj się do dymisji
Po spełnieniu misji
Po małej scysji
Z Ewą gdy wyrąbiesz drzewo
Nie mam uniwersalnego zdania
Na temat takiego kochania
Możesz tam sobie brodzić
Mnie to nie obchodzi
Więc zadmij w trąby aniele złowieszczy
Tyś zadać nam bóle zechciał w końcu
Nie będzie miłosnych na świecie już wierszy
Nie suszmy się w mękach na pełnym słońcu
Księżycowa pani co władasz śmierci palcem
Ach spraw by zmieściło ubranie się w pralce |
|
|